Rodzic też człowiek

Rodzic też człowiek

Rodzic też człowiek

Często słyszę, że rodzice mają wyrzuty sumienia z powodu tego, że sądzą, że nie są dość dobrymi rodzicami dla swoich dzieci. Chcą dzieciom zrekompensować wszystkie niedostatki, których sami doświadczyli jako dzieci. Jeżeli się to nie udaje, pojawiają się wyrzuty sumienie, samooskarżenie, frustracja i poczucie bezsilności, strach.

Żeby móc się uwolnić z tej pułapki myślenia o sobie trzeba zaakceptować, ze błędy i niedopatrzenia są nieuniknione, żyjemy w bardzo wymagającym świecie, ciągle ktoś lub coś nas pogania, nasz wewnętrzny głos w głowie nie szczędzi nam krytyki…

Nie da się zaspokoić wszystkich potrzeb dziecka doskonale ALE nie jest to na szczęście potrzebne do tego, żeby wspaniale sprawdzić się w roli rodzica i wychować szczęśliwe, mądre i niezależne dziecko.

Ważna jest wiedza i świadomość dotycząca naszego dziecka i nas samych. Nie dawać się ponieść jedynie emocjom i czasem zrobić pauzę, żeby przeanalizować co działa nie tak, a co przynosi oczekiwane efekty.

Dziecko do 7 roku życia chłonie wszystko jak gąbka, jest bardzo silnie podatne na wdrukowywanie tego, co mu się przydarza. Jednocześnie postrzega dorosłych, zwłaszcza najbliższych, czyli swoich rodziców, jako wszechmogących, prawie bogów, od których wszystko zależy.

Komunikaty wysyłane do dziecka w tym okresie zostają z nim do końca życia i warto mieć tego świadomość i zastanowić się, kiedy chcemy powiedzieć coś naszemu dziecku o nim.  Najwięcej błędów w komunikacji popełniamy, kiedy jesteśmy w emocjach, wtedy uruchamia się w nas dziecko i nie działamy z poziomu osoby dorosłej, tylko bezsilnego, zezłoszczonego dziecka. Nie trudno się domyślić, że generuje to jedynie konflikty i brak poczucia pewności, czy umiemy być skutecznym i dobrym rodzicem.

Bycie dobrym rodzicem zacznijmy od tego, że zwalniamy się z obowiązku bycia rodzicem doskonałym, coś takiego nie jest ani możliwe, ani niezbędne. 

Dziecku do szczęściu potrzebny jest rodzic wystarczająco dobry, a nie perfekcyjny.

Ważne, żeby mieć świadomość, że nasze trudności w wychowaniu stają się dla naszych dzieci wyzwaniami rozwojowymi, które powodują, że oni stają się lepsi od nas. Są to zdrowe progi do przekroczenia swoich możliwości. Progi zdrowego stresu, uczące dziecko zarządzać swoimi emocjami i samym sobą. Wystarczy, żebyśmy zadbali o to, żeby nie wprowadzać dziecka naszymi działaniami w strefę paniki, lęku separacyjnego, bezsilności, bezradności i zagubienia.

Chodzi o to, żeby wyposażyć dziecko w takie umiejętności, które pozwolą mu dać sobie radę w świecie bez nas. Dobry rodzić rozkłada to w latach, umiejętnie dawkując i powalając doświadczać dziecku i zaufać sobie w zależności od etapu jego rozwoju i możliwości.

Misją każdego rodzica powinno być nauczenie dziecka umiejętność zarządzania sobą i ufania sobie, w następnej kolejności jest umiejętność budowania i zarządzania relacjami, co się sprawdza, co się nie sprawdza, częściowo temu służy tzw. dobre wychowanie i normy społeczne. Wykorzystanie istniejących od setek lat norm upraszcza umiejętne odnajdywanie się w relacjach. Okazuje się, że umiejętność powiedzenia „dziękuję”, „proszę”, „przepraszam” powoduje, że naszym dzieciom jest łatwiej, czują się bezpiecznie w szerszym społecznym kontekście. Pamiętajmy jednak, że nasze dzieci uczą się tego poprzez obserwowanie nas.

Uczmy dzieci, ze mają prawo do błędu, że porażka to wielka lekcja życiowa i pozwalajmy dziecku tę lekcje odebrać. 

Kiedy dziecko postanawia coś zrobić, nie mówmy „pokażę Ci jak to się robi”, zadawaj  pytania, nie narzucając rozwiązań, pytaj: A myślałeś nad…? A przewidziałeś to….? A co myślisz o….? jaki chcesz osiągnąć efekt…?

Pamiętajmy, że dziecko nie jest naszą własnością, ma swoją drogę do przejścia, swoją misję na tym świecie, swoje eksperymenty do wykonania a my mamy dać mu narzędzia, żeby mógł to zrobić. Pozwólmy dzieciom kroczyć ich ścieżkami, bądźmy wsparciem.

Jeżeli dziecko będzie się czuło przy nas uszanowaną, pełnoprawną osobą, to będzie nam ufało, będzie nam mówiło o swoich wyzwaniach, o swoich troskach, problemach, radościach i sukcesach i wtedy paradoksalnie puszczając kontrolę zyskujemy jej dużo więcej.

Staje się to poprzez zaufanie i dobry wpływ a nie narzucanie, dzieci potrafią być bardzo kreatywne w udawaniu, że stosują się do nakazów i omijania ich, a nie o to nam przecież chodzi.

Jednocześnie nie zapominajmy i dajmy sobie prawo do tego, ze rodzic też człowiek. Mamy swoje ograniczenia, przeżycia, obowiązki, popełniamy błędy. Komunikujmy w sposób otwarty i empatyczny dzieciom, że mamy pracę zawodową, obowiązki domowe, swoje pasje i jednocześnie bardzo cieszymy się, że nasze dzieci są w naszym życiu.

Zapraszajmy dzieci, żeby się rozgościły w naszym życiu, wytłumaczmy, jeżeli czujemy się zmęczone, słabsze, miałyśmy trudny dzień w pracy. Przeprośmy, że nie pobawimy się w tej chwili z dzieckiem, choć na to się umawialiśmy, podajmy powód i ustalmy kiedy to zrobimy.

Dziecko wtedy dowiaduje się, że jesteśmy ludźmi i możemy mieć chwilę słabości, po drugie traktujemy dziecko poważnie, nie odtrącamy go, kiedy ono nie rozumie dlaczego, podkreślamy, że cieszymy się, że dziecko jest i zajmuje ważne miejsce w naszym życiu.

Traktujemy je podmiotowo. Taki przekaz powoduje, że dziecko uczy się o co w życiu chodzi i dostaje dobre wzorce, pewność siebie, poczucie wartości na przyszłość w budowaniu swoich relacji z otoczeniem.

Nie wymagajcie od siebie perfekcji w roli rodzica, bo dzieci to czują.

Czują też, jeżeli nie jesteście z siebie zadowoleni jako rodzice. Dzieci wtedy czują się winne, uważają, że to z nimi jest coś nie tak, że są nie dość dobre jako dzieci. Tym sposobem, Ty nie myślisz dobrze o sobie jako nie dość dobry rodzic, a twoje dziecko ma z tego powodu poczucie winy, koło się zamyka i nikomu to nie służy.

Dobre intencje, miłość, pasja, ciepło i empatia dla swojego dziecka wystarczy, w pobliżu takiego rodzica dziecko będzie szczęśliwe i będzie się mogło rozwijać, dając sobie i tobie prawo do popełniania błędów.

Pobierz bezpłatny ebook

Jak wspaniale wychować dziecko i… nie zwariować? 

16 najlepszych sposobów!

Pobierz bezpłatny ebook

Jak wspaniale wychować dziecko i… nie zwariować? 

16 najlepszych sposobów!